Prawdziwy życiorys autora tekstu polskiego hymnu.

 
Józef Wybicki urodził się w Będominie na Kaszubach.
Jaka jest prawda o pochodzeniu Józefa Wybickiego – autora tekstu polskiego hymnu.
O tym dowiecie się z artykułu w Historii Bez Cenzury, autorstwa Szymon Grot.
Dzięki nawiązaniu współpracy z wydawcą Historii Bez Cenzury, w każdym numerze gazety znajdziecie teraz artykuł poświęcony historii Kaszub i Pomorza.
Zachęcamy do lektury!
 
„Autor tekstu hymnu Polski – Józef Wybicki – pytany o swoje pochodzenie zwykł mawiać, że jego ród wywodzi się od pochodzącego z Danii wojskowego Wybena, który w 1549 roku zaciągnął się na służbę u króla Polski, Zygmunta Augusta. Duńczyk miał ściągnąć na Pomorze Gdańskie swoją rodzinę, która już tam pozostała i z czasem zmieniła pisownię swojego nazwiska na bardziej polsko brzmiącą. Historia to, owszem, ciekawa, ale jest z nią jeden problem. Wybicki ją wymyślił. Dlaczego? Autor hymnu najpewniej znał prawdę o swoich korzeniach, a przynajmniej musiał się jej domyślać, ale możliwe, że kłamstwo było dla niego wygodniejsze. Wersja, w której pochodził od „obcych”, którzy „nawrócili się” na polskość mogła brzmieć według niego bardziej patriotycznie niż prawda, zgodnie z którą był Kaszubem z pomorskich autochtonów Wszystkie znalezione do tej pory dokumenty wskazują na to, że Józef Wybicki wywodził ze starego rodu pomorskich autochtonów. Najwcześniej żyjącym uchwytnym źródłowo przodkiem autora polskiego hymnu jest Bartłomiej Wybicki, który żył prawdopodobnie w latach 1570–1648. Mieszkał on w Sikorzynie (kaszub.Sëkòrzëno) graniczącym ze starostwem kościerskim i był żonaty z Katarzyną Sikorskich (tych kaszubskich, herbu Cietrzew, a nie mazowieckich herbu Ślepowron lub małopolskich herbu Lis). Bartłomiej Wybicki zostawił po sobie wyraźny ślad – był dobrodziejem klasztoru kartuskiego, a także przez krótki czas podstarościm skarszewskim. Na pewno nie był jednak duńskim wojskowym.
Tak więc najstarsza historia rodu Wybickich, do której mamy dostęp, zaczyna się od ślubu kaszubsko-kaszubskiego. Gdy przeskoczymy kilka pokoleń i zatrzymamy się na rodzicach autora „Mazurka Dąbrowskiego”, to znów będziemy mieć do czynienia z parą kaszubsko-kaszubską. Ojciec Józefa – Piotr Wybicki – wziął sobie za żonę Konstancję z Lniskich herbu Ostoja Pruska – starego kaszubskiego rodu, który wywodzi się ze wsi Lniska. Przodkowie matki autora polskiego hymnu pełnili na Pomorzu m.in. funkcje ławników i sędziów mirachowskich. Cały czas mamy tu więc do czynienia z etnosem kaszubskim i nie pojawia się nic, co pozwalałoby sądzić, że ród ten ma jakikolwiek związek z Duńczykami. Czy istnieje więc możliwość, że Józef Wybicki nie znał prawdy o swoich korzeniach i dlatego zmyślił historię o duńskim wojaku, który zapragnął być Polakiem? Można by rozważyć taką możliwość, gdyby rodzina Wybickich wyprowadziła się z Kaszub gdzieś w głąb interioru – z dala od krewnych i żywiołu kaszubskiego. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Józef Wybicki urodził się w Będominie (kasz. Bãdomino) – kaszubskiej wsi leżącej dziś w powiecie kościerskim. Dwór, w którym poeta wychowywał się do szóstego roku życia, wciąż stoi i mieści się w nim obecnie siedziba Muzeum Hymnu Narodowego.”

Resztę artykułu znajdziecie w papierowym wydaniu magazynu Historia bez Cenzury.